Jeszcze na początku XX wieku średnia długość ludzkiego życia wynosiła około 40 lat. Obecnie to 71, czyli wzrosła o blisko 78 %. Stało się tak, twierdzi profesor Andrzej Śródka z UJ, ponieważ potrafiliśmy się uporać z chorobami zakaźnymi. Zmieniła się także świadomość ludzi i w ślad za tym troska o higienę. Wystarczyło sto lat wysiłku i postęp w nauce sprawił, że nasze życie znacząco się wydłużyło. Czy jednak umiemy docenić trud, wysiłek, a nierzadko i poświęcenie tych, dzięki którym to nastąpiło? Wydaje się, że nie. Wychowani w tradycji romantycznej walki, gubimy z pamięci bohaterów pracy pozytywistycznej. Na szczęście oni ciągle są obecni i dają świadectwo dorobku tych, o których nie pamiętamy, a którym tak wiele zawdzięczamy.
Urszula Glensk, profesorka z Uniwersytetu Wrocławskiego, w książce Hirszfeldowie – zrozumieć krew upomina się o pamięć dla Hanny i Ludwika Hirszfeldów. Ludwik Hirszfeld był mikrobiologiem i immunologiem, a Hanna Hirszfeldowa lekarzem pediatrą. Oboje wykształceni na europejskich uczelniach, z ugruntowanymi pozycjami w świecie naukowym, już w 1919 roku wrócili do wolnej Polski i w niej pozostali. Tutaj całe życie poświęcili naukom medycznym, których w okresie międzywojennym i powojennym, byli pionierami.
Walorami książki są język oraz bogato zilustrowana i udokumentowana warstwa merytoryczna, w tym bezcenne świadectwa ludzi, którzy Hirszfeldów znali – byłych studentów i członków rodziny.
Urszula Glensk, profesorka z Uniwersytetu Wrocławskiego, w książce Hirszfeldowie – zrozumieć krew upomina się o pamięć dla Hanny i Ludwika Hirszfeldów. Ludwik Hirszfeld był mikrobiologiem i immunologiem, a Hanna Hirszfeldowa lekarzem pediatrą. Oboje wykształceni na europejskich uczelniach, z ugruntowanymi pozycjami w świecie naukowym, już w 1919 roku wrócili do wolnej Polski i w niej pozostali. Tutaj całe życie poświęcili naukom medycznym, których w okresie międzywojennym i powojennym, byli pionierami.
Walorami książki są język oraz bogato zilustrowana i udokumentowana warstwa merytoryczna, w tym bezcenne świadectwa ludzi, którzy Hirszfeldów znali – byłych studentów i członków rodziny.
Wszystko to zostało docenione i książka jest nominowana do Nagrody Literackiej Nike.
W Nysie mieliśmy okazję spotkać Urszulę Glensk na wieczorze autorskim i poznać kulisy pracy nad książką oraz źródła jej zainteresowania parą wybitnych wrocławian.