Przez całe życie podejmujemy różnorodne decyzje dotyczące zarówno spraw bieżących, jak też dalekosiężnych i długofalowych. W ich wyniku powstają zdarzenia ważne dla nas, naszych rodzin i środowisk, w których funkcjonujemy. W życiu codziennym kierujemy się najczęściej rutyną i nawykami. Ważne sprawy rozstrzygamy po namyśle, często zasięgając rad i opinii innych. Sytuacja staje się mniej komfortowa, kiedy decydować musimy pod presją czasu lub dramatycznych okoliczności. Wtedy nasze wybory bywają nieoczywiste, a ich skutki dramatyczne.
W maju 1915 roku Clara Immerwahr protestując przeciwko wojennemu zaangażowaniu swojego męża Fritza Habera popełniła samobójstwo. Fritz Haber był chemikiem twórcą gazu bojowego, który użyto w kwietniu 1915 roku niedaleko Ypres. Na polu walki poniosło wtedy śmierć około 5000 żołnierzy francuskich, a drugie tyle doznało ciężkiego zatrucia. Clara Immerwahr sama będąc chemiczką (i pierwszą kobietą z doktoratem Uniwersytetu Wrocławskiego), nie chciała się pogodzić z wykorzystaniem nauki do zabijania ludzi.
Być może podobne przesłanki kierowały polskim fizykiem Józefem Rotblatem, kiedy po krótkiej przygodzie zrezygnował z udziału w Projekcie Manhattan, (USA). Po powrocie do Londynu zajął się wykorzystaniem fizyki jądrowej w medycynie.
Dzisiaj wiadomo, że w ramach Projektu Manhattan zbudowano, a następnie zrzucono na japońskie miasta bomby atomowe zabijając dziesiątki tysięcy ich mieszkańców. Kierownikiem naukowym Projektu był amerykański fizyk wykształcony w Stanach Zjednoczonych i Europie J. Robert Oppenheimer. W Projekcie uczestniczyło wiele osób w tym liczne grono fizyków, chemików i inżynierów. Ich odczucia, rozterki i dylematy znakomicie oddają słowa samego J. Roberta Oppenheimera, cytującego fragment staroindyjskiego eposu, a wypowiedziane po próbie pierwszego ładunku jądrowego:
„Stałem się śmiercią, Burzycielem świata”
Po wojnie został J. Robert Oppenheimer bohaterem narodowym, który przyczynił się do szybkiego zakończenia wojny z Japonią. Był wielbiony przez zwykłych ludzi i doceniany przez władze państwowe. Sytuacja jednak uległa zmianie, gdy w swoich licznych wypowiedziach na sympozjach, konferencjach i w artykułach namawiał do ograniczenia prób z bronią jądrową, zaprzestania wyścigu zbrojeń i zaniechania budowy broni termojądrowej. Na początku lat pięćdziesiątych został oskarżony o działalność antyamerykańską i odebrano mu dostęp do tajemnic państwowych, zmuszając tym samym do rezygnacji ze wszystkich stanowisk rządowych. Dopiero w 1963 roku prezydent John F. Kennedy przyznał J. Robertowi Oppenheimerowi najwyższe odznaczenie za zasługi dla amerykańskiej atomistyki – Nagrodę Fermiego, jako formę pewnej rekompensaty.
J. Robert Oppenheimer nigdy nie żałował swojego udziału w budowie bomby atomowej, ale rozumiał, że ewentualna wojna z użyciem broni jądrowej nie będzie miała zwycięzców, a życie na Ziemi stanie pod znakiem zapytania.
W maju 1915 roku Clara Immerwahr protestując przeciwko wojennemu zaangażowaniu swojego męża Fritza Habera popełniła samobójstwo. Fritz Haber był chemikiem twórcą gazu bojowego, który użyto w kwietniu 1915 roku niedaleko Ypres. Na polu walki poniosło wtedy śmierć około 5000 żołnierzy francuskich, a drugie tyle doznało ciężkiego zatrucia. Clara Immerwahr sama będąc chemiczką (i pierwszą kobietą z doktoratem Uniwersytetu Wrocławskiego), nie chciała się pogodzić z wykorzystaniem nauki do zabijania ludzi.
Być może podobne przesłanki kierowały polskim fizykiem Józefem Rotblatem, kiedy po krótkiej przygodzie zrezygnował z udziału w Projekcie Manhattan, (USA). Po powrocie do Londynu zajął się wykorzystaniem fizyki jądrowej w medycynie.
Dzisiaj wiadomo, że w ramach Projektu Manhattan zbudowano, a następnie zrzucono na japońskie miasta bomby atomowe zabijając dziesiątki tysięcy ich mieszkańców. Kierownikiem naukowym Projektu był amerykański fizyk wykształcony w Stanach Zjednoczonych i Europie J. Robert Oppenheimer. W Projekcie uczestniczyło wiele osób w tym liczne grono fizyków, chemików i inżynierów. Ich odczucia, rozterki i dylematy znakomicie oddają słowa samego J. Roberta Oppenheimera, cytującego fragment staroindyjskiego eposu, a wypowiedziane po próbie pierwszego ładunku jądrowego:
„Stałem się śmiercią, Burzycielem świata”
Po wojnie został J. Robert Oppenheimer bohaterem narodowym, który przyczynił się do szybkiego zakończenia wojny z Japonią. Był wielbiony przez zwykłych ludzi i doceniany przez władze państwowe. Sytuacja jednak uległa zmianie, gdy w swoich licznych wypowiedziach na sympozjach, konferencjach i w artykułach namawiał do ograniczenia prób z bronią jądrową, zaprzestania wyścigu zbrojeń i zaniechania budowy broni termojądrowej. Na początku lat pięćdziesiątych został oskarżony o działalność antyamerykańską i odebrano mu dostęp do tajemnic państwowych, zmuszając tym samym do rezygnacji ze wszystkich stanowisk rządowych. Dopiero w 1963 roku prezydent John F. Kennedy przyznał J. Robertowi Oppenheimerowi najwyższe odznaczenie za zasługi dla amerykańskiej atomistyki – Nagrodę Fermiego, jako formę pewnej rekompensaty.
J. Robert Oppenheimer nigdy nie żałował swojego udziału w budowie bomby atomowej, ale rozumiał, że ewentualna wojna z użyciem broni jądrowej nie będzie miała zwycięzców, a życie na Ziemi stanie pod znakiem zapytania.