To już ostatni miesiąc Roku Kopernikańskiego (2023), który obfitował w liczne upamiętnienia. Najbardziej znaczącą okazją do tego był zapewne Kongres Kopernikański podzielony między uniwersytety: Toruński, Jagielloński i Olsztyński. Gość specjalny prof. James Peebles otwierając Kongres podkreślił ciekawość, jako główną motywację badań prowadzonych przez Kopernika. Stwierdził także, że gdyby Kopernik nie zaproponował swojego modelu wszechświata to zrobiłby to zapewne ktoś inny, chcąc w ten sposób podkreślić fakt znalezienia się Kopernika o właściwym czasie we właściwym miejscu.
Pięćset pięćdziesiąta rocznica urodzin Mikołaja Kopernika dała także możliwości wydawnictwom przygotowania publikacji obrazujących jego życie i dokonania. O życiu Mikołaja Kopernika niewiele wiadomo. Stąd też autorzy niektórych pozycji (bardzo obszernych) skupiali się na epoce, w której działał i jej charakterystyce. Inni zaś snuli rozważania zgoła fantastyczne o możliwych związkach i uwikłaniach politycznych. Czasem w książce poświęconej Kopernikowi trudno było odnaleźć głównego bohatera.
Sam miałem przyjemność uczestniczyć w trzech spotkaniach związanych z Rokiem Kopernikańskim. Pierwsze odbyło się w Państwowym Archiwum w Opolu, a jego gościem i prelegentem był prof. Krzysztof Mikulski z Uniwersytetu w Toruniu, autor (dla mnie znakomitej) książki Mikołaj Kopernik środowisko społeczne, młodość i pochodzenie, w której przedstawił wyniki swoich badań m.in. w Nysie. Drugie spotkanie miało miejsce w Uniwersytecie Wrocławskim i uczestniczyłem w nim wraz z wnukiem, a o De Revolutionibus młodym słuchaczom ( i nie tylko) opowiadał astronom prof. Michał Tomczak. Trzecie to zdalna relacja z wystąpienia w Toruniu Jamesa Peeblesa laureata Nagrody Nobla z fizyki.
Koniec Roku Kopernikańskiego jest także dobrą okazją do zastanowienia się, co wniósł on do naszej wiedzy o nim samym. O ile wzbogaciła się ona w naszym społeczeństwie? Czy poza frazą wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię wiemy coś więcej? Na pewno był to okres, w którym wydano sporo publicznych pieniędzy, ale czy zrobiono to efektywnie? Można mieć duże wątpliwości biorąc za przykład celowość utworzenia Akademii Kopernikańskiej (z inicjatywy prezydenta RP), która zyskała już miano akademickiej wydmuszki.
Na pewno badania różnych obszarów życia i działalności Mikołaja Kopernika będą dalej prowadzone, ponieważ jest on postacią, która w pełni na to zasługuje. Opus magnum Mikołaja Kopernika O obrotach sfer niebieskich doprowadziła do zmian, które zapisały się w historii nauki i kultury jako „przewrót kopernikański”. Bada to zjawisko prof. Thomas S. Kuhn w książce z 1957 roku zatytułowanej Przewrót kopernikański. Przedsięwzięcie wydaje się być o tyle sensowne, że mamy do dyspozycji prace jego następców i potomków naukowych. Jak różnorodne są oceny kopernikańskiej astronomii i zasięgu jej oddziaływania, a także zgody na nią oraz słuszności pojęcia przewrotu kopernikańskiego pokazują dwie prace prof. Michała Kokowskiego. Pierwsza to (licząca 397 stron) Thomas S. Kuhn (1922 – 1996) a zagadnienie rewolucji kopernikowskiej wydana w 2001 roku, a druga (675 stron) to Różne oblicza Mikołaja Kopernika. Spotkania z historią interpretacji z roku 2009. Już tylko z tych przykładów widać jak pojemnym i interesującym zagadnieniem jest badanie spuścizny Mikołaja Kopernika!
Pięćset pięćdziesiąta rocznica urodzin Mikołaja Kopernika dała także możliwości wydawnictwom przygotowania publikacji obrazujących jego życie i dokonania. O życiu Mikołaja Kopernika niewiele wiadomo. Stąd też autorzy niektórych pozycji (bardzo obszernych) skupiali się na epoce, w której działał i jej charakterystyce. Inni zaś snuli rozważania zgoła fantastyczne o możliwych związkach i uwikłaniach politycznych. Czasem w książce poświęconej Kopernikowi trudno było odnaleźć głównego bohatera.
Sam miałem przyjemność uczestniczyć w trzech spotkaniach związanych z Rokiem Kopernikańskim. Pierwsze odbyło się w Państwowym Archiwum w Opolu, a jego gościem i prelegentem był prof. Krzysztof Mikulski z Uniwersytetu w Toruniu, autor (dla mnie znakomitej) książki Mikołaj Kopernik środowisko społeczne, młodość i pochodzenie, w której przedstawił wyniki swoich badań m.in. w Nysie. Drugie spotkanie miało miejsce w Uniwersytecie Wrocławskim i uczestniczyłem w nim wraz z wnukiem, a o De Revolutionibus młodym słuchaczom ( i nie tylko) opowiadał astronom prof. Michał Tomczak. Trzecie to zdalna relacja z wystąpienia w Toruniu Jamesa Peeblesa laureata Nagrody Nobla z fizyki.
Koniec Roku Kopernikańskiego jest także dobrą okazją do zastanowienia się, co wniósł on do naszej wiedzy o nim samym. O ile wzbogaciła się ona w naszym społeczeństwie? Czy poza frazą wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię wiemy coś więcej? Na pewno był to okres, w którym wydano sporo publicznych pieniędzy, ale czy zrobiono to efektywnie? Można mieć duże wątpliwości biorąc za przykład celowość utworzenia Akademii Kopernikańskiej (z inicjatywy prezydenta RP), która zyskała już miano akademickiej wydmuszki.
Na pewno badania różnych obszarów życia i działalności Mikołaja Kopernika będą dalej prowadzone, ponieważ jest on postacią, która w pełni na to zasługuje. Opus magnum Mikołaja Kopernika O obrotach sfer niebieskich doprowadziła do zmian, które zapisały się w historii nauki i kultury jako „przewrót kopernikański”. Bada to zjawisko prof. Thomas S. Kuhn w książce z 1957 roku zatytułowanej Przewrót kopernikański. Przedsięwzięcie wydaje się być o tyle sensowne, że mamy do dyspozycji prace jego następców i potomków naukowych. Jak różnorodne są oceny kopernikańskiej astronomii i zasięgu jej oddziaływania, a także zgody na nią oraz słuszności pojęcia przewrotu kopernikańskiego pokazują dwie prace prof. Michała Kokowskiego. Pierwsza to (licząca 397 stron) Thomas S. Kuhn (1922 – 1996) a zagadnienie rewolucji kopernikowskiej wydana w 2001 roku, a druga (675 stron) to Różne oblicza Mikołaja Kopernika. Spotkania z historią interpretacji z roku 2009. Już tylko z tych przykładów widać jak pojemnym i interesującym zagadnieniem jest badanie spuścizny Mikołaja Kopernika!