Mamie
W kwietniu 1979 roku obroniłem na Uniwersytecie Wrocławskim (wówczas im. B. Bieruta) pracę magisterską dotyczącą adsorpcji siarki na niklu. Nikiel stosowany jako katalizator w procesach chemicznych zanieczyszczał się siarką i szukano sposobów jego efektywnego oczyszczenia. Część eksperymentalną wykonałem w pracowni państwa Marii i Ryszarda Błaszczyszynów, pracowników naukowych Instytutu Fizyki Doświadczalnej i była kontynuacją wcześniej rozpoczętych badań. Wykorzystałem do tego celu zbudowany w Instytucie polowy mikroskop elektronowy.
Naszą rolą (dwóch magistrantów) było przygotowanie ostrza niklowego i badanie zmian rozkładu siarki na niklu w zależności od czasu i w różnych temperaturach.
Tematy prac magisterskich były proponowane przez Instytut i miały związek z aktualnie prowadzonymi pracami badawczymi. Studenci wybierali zagadnienie i pracownię do której było przypisane, kierując się (najczęściej) opinią wyrażaną przez starszych kolegów o atmosferze panującej w danym miejscu. Wybrana przez nas pracownia była bardzo chwalona i to się później w pełni potwierdziło. Na przygotowanie pracy mieliśmy ostatnie dwa semestry studiów. Przy czym ostatni był praktycznie wolny od zajęć dydaktycznych i to pozwalało nam całkowicie skupić się na działaniach w laboratorium.
Pewną trudnością w owym czasie było wydrukowanie rękopisów. Nie było komputerów osobistych i drukarek, należało więc zlecić przepisanie pracy na maszynie. Uczelnia wymagała złożenia dwóch egzemplarzy. Jeden trafiał do archiwum, a drugi do biblioteki instytutowej. Wykonywało się jeszcze trzeci egzemplarz dla siebie na pamiątkę. Byłem w tej szczęśliwej sytuacji, że moja mama zawodowo pisała na maszynie i kłopotu z przepisaniem pracy nie miałem. Zwyczajowo pisało się ją na papierze kredowym i oprawiało. Oczywiście maszyny nie dawały możliwości zapisu matematycznego i ten wprowadzało się do tekstu ręcznie.
Moja praca składała się z dwóch części. Pierwsza 35 stronicowa zawierała wstęp teoretyczny, przebieg badań i podsumowanie. Druga 24 stronicowa pokazywała schematy użytej aparatury oraz zdjęcia zmian ostrza niklowego z upływem czasu.
Oprawę pracy bardzo solidnie wykonał zakład introligatorski, wówczas mieszczący się na ul. Piastowskiej w Nysie.
Naszą rolą (dwóch magistrantów) było przygotowanie ostrza niklowego i badanie zmian rozkładu siarki na niklu w zależności od czasu i w różnych temperaturach.
Tematy prac magisterskich były proponowane przez Instytut i miały związek z aktualnie prowadzonymi pracami badawczymi. Studenci wybierali zagadnienie i pracownię do której było przypisane, kierując się (najczęściej) opinią wyrażaną przez starszych kolegów o atmosferze panującej w danym miejscu. Wybrana przez nas pracownia była bardzo chwalona i to się później w pełni potwierdziło. Na przygotowanie pracy mieliśmy ostatnie dwa semestry studiów. Przy czym ostatni był praktycznie wolny od zajęć dydaktycznych i to pozwalało nam całkowicie skupić się na działaniach w laboratorium.
Pewną trudnością w owym czasie było wydrukowanie rękopisów. Nie było komputerów osobistych i drukarek, należało więc zlecić przepisanie pracy na maszynie. Uczelnia wymagała złożenia dwóch egzemplarzy. Jeden trafiał do archiwum, a drugi do biblioteki instytutowej. Wykonywało się jeszcze trzeci egzemplarz dla siebie na pamiątkę. Byłem w tej szczęśliwej sytuacji, że moja mama zawodowo pisała na maszynie i kłopotu z przepisaniem pracy nie miałem. Zwyczajowo pisało się ją na papierze kredowym i oprawiało. Oczywiście maszyny nie dawały możliwości zapisu matematycznego i ten wprowadzało się do tekstu ręcznie.
Moja praca składała się z dwóch części. Pierwsza 35 stronicowa zawierała wstęp teoretyczny, przebieg badań i podsumowanie. Druga 24 stronicowa pokazywała schematy użytej aparatury oraz zdjęcia zmian ostrza niklowego z upływem czasu.
Oprawę pracy bardzo solidnie wykonał zakład introligatorski, wówczas mieszczący się na ul. Piastowskiej w Nysie.
Część teoretyczna Schemat mikroskopów polowych Ostrze niklu z siarką